Muszę przyznać, że dzisiaj mam dziwny dzień.
Zgłosiłam się na kurs kasy fiskalnej, który odbywa się w Realu.
Co za szał, jak pomyślę co będzie przed świętami, przy mojej kasie zepsuła się taśma ...
To był mój pierwszy dzień i czułam się po prostu przerażona ogromem tych wszystkich ludzi, minimum 8-10 przy kasie.
Dzisiaj otrzymałam dwie pocztówki :)
Od kolegi z Japoni ( Kenshi )
Tak sobie czytałam o tym mieście i musi być tam cudownie.
Jest jednym z głównych portów w Kanto.
Osaka ...
Co by tu napisać, tak od siebie, a nie suche fakty ...
To jest pierwsze miasto, które wpada mi do głowy na samą myśl o Japonii,
to tak samo jak z Sadayakko, to dla mnie synonimy orientu.
To tak jak dla każdego Japonia kojarzy się z gejszami lub z kwiatem wiśni, a mi z Osaką, zabytkowym Kyoto. Kojarzy mi się również z pierwszą japońską aktorką, która zdobyła sławę za zachodzie
Nawet książkę o niej napisano ...
" Madame Sadayakko. Gejsza, która uwiodła zachód"
Lesley Downer
Buuziaki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz